Nie powiedziałem jej nic w stylu że mnie oszukała i że nie wygląda jak na zdjeciach tylko grzecznie wypiłem z nią herbatkę przez 40min zeby nie poczuła się zle, ze mi sie tak bardzo nie spodobała. A to była dziewczyna raptem “2,5″, gruba. Tu ujawniła sie moja empatia i to, ze nie traktuje nikogo jak przedmiot. Siła argumentu, czyli jak przekonać innych, że masz rację nawet, gdy jej nie masz. Alicja Cembrowska. 13 października 2017, 17:55 · 15 minut czytania. Dla jednych to umiejętność naturalna Co mam zrobić żeby dziewczyna wybaczyła mi ? Dziewczyna przychodziła do mnie codziennie a nawet czekała po 3 godziny przed moim domem dziennie a ja ją olewałe. Nigdy do niej nie wyszłem : ( I teraz nie dość że mnie ignoruje na wszystkie możliwe sposoby to mówi o mnie znajomym złe zdanie o mnie..Co mam zrobić żeby wybaczyła mi Trudno, rób to co robisz bo czynisz słusznie. Trzeba wszelkimi sposobami przeciwstawiać się tej czerwonej zarazie. Pobicia się nie bój, bo ci anty, a tak naprawdę to faszyści to małe psy co głośno ujadają. Bóg Honor Ojczyzn! :) Czołem! Nie przekonasz, tak jak ona nie przekona ciebie. Prędzej czy później ten związek upadnie. Jak ze mna rozmawia, to mi sie bacznie przyglada, sam cos ciagle zagaduje. Wnioskuje, ze on jest niesmialy, bo kiedys byla taka sytuacja z szampanem, co dostal ode mnie na urodziny i mielismy go wypic razem i umowilismy na srode, a ja jak z nim rozmawiam to glupieje i nie pamietalam czy umowilismy sie na srode czy czwartek i w srode jak byla P.s tez mi mówiła ze jej rodzice mnie nie lubią, nie chca zeby ze mna byla, ze nie jestem dobrym kandydatem ( choc wiedzialem to juz ciut wcześniej ) ze tez nie wie juz jak to wszystko odkrecic i ze nie ma juz sily, wydaje mi sie ze po prostu uległa namową rodziców, a wybór rozumiem nie mam pretensji, jedynie chciałbym to jakos niedlugo odbeda sie chrzciny dziecka, ktorgo zostane chrzestna, jest to dla mnie wazny dzien bo pierwszy raz bede trzymac dziecko do chrztu, chcialabym zeby moj chlopak byl ze mna na tej A czy bedzie ze mna chodzil 2011-10-01 15:49:48; Jak namówić mojego chlopaka zeby gdzies ze mna jutro szedl ? 2009-06-24 18:14:30; Co zrobic zeby dziewczyna ktora ma chlopaka ze mna byla? 2011-07-10 21:12:18; Co zrobic zeby ze mna chodzil 2018-03-21 23:06:49; Jak przekonąć chlopaka zeby chodzil ze mna? 2010-11-17 18:23:26 A ty jestes nie madra, ze mu w tym pomagasz, neich sobie cwanak sam radzi, i szuka kumpeli gdzie indziej, nie wiem jak ty, ale ja nie chialabym byc na meijscu tej dziwczyny, wiec kopnelabym go w jak mozna zobaczyc na moim glupim profilu :p ja mam kolczyk w pepku :D wiec tak zalezy ile masz lat j sobie zrobilam majac 16 poszlam do mamy i powiedzialam ze chce sobie zrobic a ona ze to moje cialo i ze mnie bedize bolalo :P no i nawet ze mna poszla z nosem i jezykiem bylo tak samo . zapytaj sie mamy czy mozesz i to co tu napisalas ze z wlasnej kasy i popros zeby z tb poszla to sie nie bd DgAYq. Witam, Jestem 22 letnim facetem ktory zna realia zycia, wiem jak ludzie nie cierpia kogos kto realizuje swoje cele mimo przeszkod i poznaje szanse gdy jest obok gdy sami nie potrafia tego zobaczyc zaslepieni wygodna biernoscia. Oczywiście sam kiedyś byłem podobny, bierny, nieswiadomy to nic zlego pod warunkiem, ze Ci to pasuje.. mi przestalo. Oczywiscie chcialbym na samym poczatku zaznaczyc ze nie bylem swiety ani bez winy.. nie bylem jak tabula rasa wiec nie mam zamiaru definiowac siebie ani usprawiedliwac, nie chce sie wybielac wiem jaki bylem.. ale juz taki nie jestem. Bylem 2 lata z cudowna dziewczyna, z ta jedyna. Moge szczerze sie przyznac ze momentami tylko bylem dla niej dobry przez reszte czasu bylem kompletnym infantylnym chamem i dupkiem, ktory nigdy nie byl fair i mozna rzec ze trzymalem ja tak jak ptaka w "zlotej klatce", lecz ta klatka tak naprawde byla malutka klatka z olowiu. To jest zadziwiajace ze jak bylem dla niej taki zly, obojetny, ranilem ja w kazdy mozliwy sposob, swiadomie lub nie swiadomie to ona mnie kochala. Byla ze mna w najgorszych moich chwilach i mnie wspierala, oczywiscie mielismy tez te wspaniale chwile ktore mi sie codziennie snia. Sek w tym ze wkoncu sie rozstalismy. Mialem to gdzies na poczatku i tak przeciez tylko mnie denerwowala, a ja pisalem z innymi laskami, bo myslalem ze moge miec kazda. Nawet niewiecie jak sie mylilem. Po pewnym czasie, zaczelo do mnie docierac, jakim podlym czlowiekiem bylem i zastanawialo mnie to jak to sie moglo stac, jak moglem sie tak zmienic, w bezduszna osobe? Teraz minelo pare miesiecy czy juz pol roku jak nie jestesmy razem, nie wiem. Spotykalem sie z paroma dziewczynami ale z kazdym spotkaniem, z kazda kobieta zauwazalem ze to nie to. Ze stracilem swoja jedyna szanse na prawdziwa milosc, ze ona byla ta wlasnie jedyna. Dotarlo do mnie jak ja naprawde kocham, docenilem wkoncu jak ja stracilem. Postanowilem sie zmienic, zmienilem swoje zachowanie, postepowanie, zycie wywrocilem do gory nogami. Nauczylem sie szacunku, doceniania, bezinteresownej pomocy, wsparcia, nauczylem sie byc fair i byc sprawiedliwym. Poprostu przez te cierpienie wydoroslalem.. ale tego cierpienia mam juz dosc. Nie moge sobie przebaczyc jaki bylem i co stracilem, strasznie zaluje tego i wiem ze nadal ja kocham. Utrzymujemy jako taki kontakt. No i problem jest taki.. Czasami sie dogadujemy umiemy normalnie porozmawiac ale ona tez sie zmienila.. tylko nie tak jak ja. Szachownica sie odwrocila i teraz wiem jak ona sie czula. Stala sie zimna, rani mnie kazdym slowem, wyzywa, denerwuje sie bez powodu nie wazne co powiem. Ja ja szanuje i staram sie zachowac zimna krew i zrozumiec, ze ja tez taki bylem. Byly momenty po rozstaniu ze sie calowalismy, jakis seks, ale za kazdym razem jak juz czulem ze sie przyblizam do tej normalnosci i do tego celu.. ona sie dystansuje. Urywa kontakt, wyzywa, przeklada spotkania.. oboje jestesmy nie szczesliwi pamietam jaka ona byla szczesliwa jak bylismy razem, nigdy jej takiej nie widzialem. Dawalem jej prawdziwe szczescie, a ona mi.. tylko ja tego nie bylem swiadomy. Najlepsze jest to ze ona nadal cos do mnie czuje.. tak powiedziala. Wiec ja juz nie wiem co mam zrobic, czy sie poddac i przezyc zycie z wyrzutami sumienia? Tylko nie mowcie mi ze musze przejsc okres "zaloby" i wszystko bedzie dobrze, bo juz to mialem za soba. A nie jestem taka osoba ktora sie podda, poprostu nie chce wiecej cierpiec, nie ma dnia zebym o niej nie myslal ze zjebalem. Ona powiedziala ze moglaby do mnie wrocic od tak, tylko ze nie moze zapomniec tych zlych chwil, chociaz mi wybaczyla i przez to nie da rady wrocic. To ja na to jej mowie ok, rozumiem ale kazde zle wspomnienie jest 2x silniejsze od dobrego, wiec moze zrobmy wiecej tych dobrych chwil? Albo sprobujmy chociaz byc ze soba tydzien jako para zobaczymy co bedzie. A wtedy ona sie tylko dystansuje. Wiem ze czasami naciskam, ale ja poprostu nie wiem co mam zrobic.. przeciez nie cofne sie w czasie i nie spuszcze sobie solidnego manta i nie przemowie do rozumu. Nie mam zamiaru rowniez jej uwodzic, chce zeby to bylo szczere. Pomyslalem ze moze jakas wspolna terapia albo wizyta u hipnotyzera, nie mam pojecia. Poprostu chcialbym to naprawic i wiem ze nie zaslugiwala na takiego czlowieka jakim bylem.. zasluguje na kogos takiego jak obecny ja. Prosze powiedzcie mi, co mam zrobic zeby odzyskac jej zaufanie? Zeby odzyskac ja z powrotem, jak poradzic sobie z tym cierpieniem? Kiedyś zapytałam mojego rozwiedzionego i dzieciatego znajomego „czy randkowanie z mężczyzną, który ma dzieci, ma jakiekolwiek sens”. Odpowiedział mi wtedy: – Jeśli w ogóle tak formułujesz pytanie, nawet nie zaczynaj się z nim spotykać. Po chwili dodał jeszcze jedną radę: – Nigdy nie bierz pod uwagę facetów, którzy są w separacji. Mówią, że nie wrócą do żony, a wracają. Albo uważają, że są stabilni, ale prawda jest taka, że rozwód często ciągnie się miesiącami lub latami. Uwierz mi, żaden facet nie jest w takim momencie na tworzenie nowego związku, nawet jeśli twierdzi, że jest inaczej. Dziś przyznałabym mu rację. Jego uwagi, stały się moimi doświadczeniami. Jednocześnie wierzę w tworzenie rodzin patchworkowych. Dlaczego? Może bo moi rodzice sami są rozwiedzeni, może dlatego, że wielu moich znajomych wychowywała tylko mama i babcia, a może dlatego, że model 2+1 lub 2+2 uważam za nierealny. Nie ma takiej opcji, żeby hermetyczna rodzina, stworzona z atomów miała szansę przetrwać. Wierzę, że człowiekowi potrzebna jest wioska, a jeśli wioskę opuszcza – STADO. Wtedy każdy członek stada jest wystarczająco dobry i ma swoją rolę do spełnienia. Kiedy stado zmniejsza się do parki, łatwo zamiast być wystarczająco dobrym, po prostu dysfunkcyjnym. Obecnie nie dość, że wiele par się rozchodzi (tych z dziećmi i tych bez), zmieniamy zawody, miasta, doświadczamy i… zawsze jest czas na miłość. Co jednak, jeśli osoba, którą jesteś zauroczona, ma już dzieci? Przedstawiam Ci moją perspektywę. Bazuje ona na moich doświadczeniach (nie, nie mam swoich dzieci, tak, dwukrotnie spotykałam się z ojcami), warto więc żebyś wiedziała, że ma subiektywny charakter. RZECZY, O KTÓRYCH WARTO POMYŚLEĆ SPOTYKAJĄC SIĘ Z MĘŻCZYZNĄ, KTÓRY JEST OJCEM (nie twoich dzieci) 1 Jego dzieci zawsze będą numerem 1. A nawet jeśli będziesz kiedyś równie wysoko, relacje to nie walka o podium i jeśli zamierzasz z nimi rywalizować, lepiej od razu oszczędź sobie frustracji. On już wie, że relacje nie są na zawsze (choć mogą być). W końcu nie jest ze swoją ex. Natomiast zawsze będzie ojcem swoich dzieci, niezależnie od tego czy będziecie razem czy nie. Superważne jest odpowiedzenie sobie na pytanie: czy jestem w stanie przyjąć te dzieci i uznać ich ważność? Nie możesz konkurować z dziećmi swojego mężczyzny. Jeśli on jest fajny i mu zależy, zrobi dla Ciebie miejsce i będziesz równie ważna, ale nie stawiaj go w sytuacji, w której ma wybierać. Jeśli relacja ma działać, musisz wiedzieć, na co się piszesz i czuć, że to z Tobą ok. Są oczywiście mężczyźni, którzy wchodząc w związek zapominają, że mają dzieci z poprzedniej relacji. Tylko… czy naprawdę chciałabyś być z kimś takim? 2 On nigdy nie będzie miał dla Ciebie tyle czasu i pieniędzy, co gdybyś spotkała kogoś bezdzietnego. Brzmi bardzo zimno, nie chodzi mi bynajmniej o to, że pan nie będzie kupował Ci róż co tydzień, a Ty nie będziesz jego utrzymanką. Ale… może nie mieć na remont waszego mieszkania, bo dzieci mają lekarza. Albo może nie móc jechać z Tobą na wakacje, bo chce zabrać ze sobą na wyjazd dzieci. Może Ty nie chcesz spędzić urlopu z dziećmi. A może one nie chcą żebyś Ty jechała z nimi. Im więcej osób w stadzie, tym mniej zasobów dla Ciebie. Czasu, energii, pieniędzy. Ale to samo tyczy się przyjaciół, rodzeństwa i rodziny. Nie oceniam tego! Może Ci taka opcja pasować, możesz jednak czuć się nią przytłoczona. Myślę, że po prostu warto o tym wiedzieć i pomyśleć, a nawet przyjąć to jako coś naturalnego, wpisanego w patchwork tego typu. 3 Dzieci nie są niczemu winne. Nawet kiedy Cię nie lubią albo przechodzą gorsze chwile. Czasem powodują złość lub bezradność. Ale to Ty tu jesteś na ochotnika, nie one. Więc będziesz musiała umieć być mądrzejsza. 4 Szanuj matkę dzieci swojego mężczyzny. Ten punkt wydaje mi się być superważny. Nieważne jaka ta matka jest, dzieci ją kochają, to jest ich mama, a kiedyś partnerka Twojego mężczyzny i po prostu wypada ją szanować, choćby z tych dwóch powodów. Kiedy otworzysz serce, zrozumiesz, że dla niej to też musi być trudne. Większość z nas, chciałaby, żeby ich ex zniknęła w czeluściach kosmosu, teraz nie dość, że to niemożliwe, w dodatku pojawia się nowa osoba, która ma kontakt z JEJ dziećmi. Nie jestem matką, ale mama-lwica we mnie mówi, że byłabym bardzo wściekła gdyby tak się stało. Oczywiście teraz to już nie jest sprawa ex partnerki Twojego mężczyzny. Ale granie jej na nosie, umniejszanie jej czy bycie złośliwą flądrą (np. pozwalając dzieciom na rzeczy, na które wiesz, że ona się nie zgadza) jest supernieokej. W moim odczuciu kobieca solidarność wymaga od Ciebie bycia przyzwoitą osobą. 5 Matka dzieci, ex partnerka, może Cię nienawidzić. Serio. Mam na myśli wszystkie te chore akcje, za które nienawidzisz innych kobiet (i zastanawiasz się czy jest w związku z tym przygotowany dla Ciebie specjalny kocioł z Twoim imieniem w piekle). Z opowieści znam ich kilka – wypisywanie do Twojego pracodawcy w celu oczernienia, sprawy założone Ci w sądzie, napaść fizyczna lub nękanie to tylko kilka z przypadków, które znam z życia moich znajomych. Byłoby wspaniale gdyby Ona, zrozumiała, że jesteś w gruncie rzeczy w porządku i że wasz wzajemny szacunek i porozumienie wpłynie dobrze na cały patchwork. Jednak nie masz najmniejszego wpływu na obcą kobietę, mimo to, ona będzie obecna w ten czy inny sposób w Twoim życiu, tak długo, jak długo będziesz z ojcem jej dzieci. Jesteś w stanie to zaakceptować? Czy Twój partner jest gotowy postawić zdrowe granice i zbudować coś nowego? 6 Dzieci. Mogą być superkochane. To ludzie, wymagający szacunku, zrozumienia i empatii. Jeśli się polubicie (a może nawet pokochacie?) będziesz miała wspaniałe międzyludzkie doświadczenie. Sądzę, że w ogóle myślenie o byciu w relacji z mężczyzną, który ma już dzieci wymaga otwartości na relację z nimi i chęci na zawiązanie takiej znajomości. Dla mnie to też kwestia odpowiedzialności. Nie śmiałabym wejść z butami w system rodzinny kogoś, nie traktując go dostatecznie serio. Ty zawsze możesz się wylogować, a one pozostaną z pytaniami i emocjami. Chcesz spotykać się z dzieciatym mężczyzną? No cóż… dziewczyno, to będzie wymagało bycia dorosłą osobą! 7 On może nie chcieć mieć kolejnych dzieci. Definitywnie nie. Czy to będzie dla Ciebie ok? 8 Może też chcieć je mieć. Rzeczy wtedy komplikują się nawet bardziej. 9 Przyjmij sobie za punkt honoru pomaganie swojemu partnerowi, być dobrym ojcem. Czy jesteś w stanie wygenerować nadprogramowe wsparcie? Nie bądź bździągwą, która uczy go jak uniknąć płacenia alimentów, ukrywania dochodów i przepisywania na Ciebie swojego majątku. Wszystkie kolektywnie narzekamy na facetów, którzy po rozstaniu, unikają odpowiedzialności. Nie dokładaj się do tego, bo za to akurat na bank będziesz miała kocioł w piekle z własnym imieniem. W kotle obok będzie się smażyć poseł Krystyna Pawłowicz. Pomyśl dwa razy i użyj kobiecej mocy w dobrej sprawie. 10 Czy umiesz kochać? Zastanów się dobrze jak wiele zniesiesz. Bo taki patchwork wymaga miłości, cierpliwości i świadomości, że Twoje potrzeby nie są jedynymi. Czy będziesz umiała odpuścić zazdrość? Co jest naprawdę ważne dla Ciebie? Będąc z facetem, który ma dzieci nauczysz się życiowego tetrisa na poziomie master, ale to będzie wymagało ogromnego i cierpliwego serca. Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2012-10-30 01:53:49 nikaa72 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-06-27 Posty: 6 Temat: zdradził ze mną dziewczynęMam przyjaciela, w którym jestem zadurzona od prawie roku, odkąd się znamy. On ma dziewczynę, którą poznał niedługo przede mną. Mnie to zauroczenie minęło (by) już dawno, gdyby nie sygnały jakie on wysyła, typu głaskanie po ręce, sugestie, że mu się podobam, parę razy powiedział, że jestem ładna. Jest między nami chemia, świetnie się dogadujemy i widzimy codziennie po parę razy (mieszkamy w akademiku). Kilka miesięcy temu piliśmy razem, to znaczy on wypił 5 piw. Potem wpakował mi się do łóżka i zaczął mnie miziać, włożył rękę pod stanik. Trwało to chyba z godzinę lub dwie. Ja oczywiście rozanielona, myślałam że zerwie z nią... A on stwierdził, że mu głupio i rozeszło się po kościach. Jeszcze potem wpadłam na jego i jego dziewczynę jak leżeli razem w łóżku. Bardzo to przeżyłam, czułam się upokorzona i zraniona. Chciałam się przez wakacje odkochać ale cóż, w piątek po imprezie sytuacja się powtórzyła. Dość sporo wypiliśmy i poszliśmy do mojego pokoju. Tym razem było więcej akcji, całowanie, przytulanie itp. Czułam się taka rozkochana i w ogóle, a teraz czuję się okropnie zawstydzona, bo znowu zwalił winę na alkohol i jeszcze dopytywał, czy spałam u niego (skłamałam, że nie), bo jego współlokator powiedział mu o tym. Dał do zrozumienia, że nie pamięta wszystkiego. Chyba boi się zaprosić dziewczynę, żeby on jej nie powiedział. Jestem uczuciowa i nie chcę być jego zabawką do macania, mimo, że go kocham. Za pierwszym razem miał wielkie wyrzuty sumienia, teraz nic o tym nie mówił. To mój najlepszy przyjaciel i cenię go jako osobę, nie chcę zrywać kontaktów. Zresztą to niemożliwe, bo mamy taką wspólną paczkę znajomych. Czuję, że jestem beznadziejna. 2 Odpowiedź przez Daga28 2012-10-30 02:01:37 Daga28 Wróżka Bajuszka Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-03-12 Posty: 229 Odp: zdradził ze mną dziewczynęNo i sie powinnaś czuć beznadziejnie bo wiedząc ze ma dziewczyne dajesz sie mu obmacywać ,wiec jedną rzecz ze gdybyś ty była jego dziewczyną to Ciebie również by zdradzał,jak dla mnie to powinnaś wymazać sobie kolesia z głowy ,bo lubi tak pozatym na przyszłość powinnaś wiedzieć ze nie zabawia sie z chłopakami którzy ,są w mu na tobie zależało ,to by z nią zerwał i sprawa prosta,nie rozumiem Twojego problemu,on sie bawi ,a Ty przeżywasz,obudż sie chłopaki nie myślą tak często sercem to tylko my jesteśmy tak łatwo wierne i naiwne,dla nich to tylko kolejny łup .I nie tłumacz sie że to Twój przyjaciel fajny mi przyjaciel który nie ma szacunku do własnej koleżanki tylko ja na macanki po pijaku wykorzystuje. 3 Odpowiedź przez Szpileczka 2012-10-30 07:27:15 Szpileczka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-17 Posty: 564 Odp: zdradził ze mną dziewczynępopelnilas blad. uswiadom to sobie. dalas sie wykorzystac na wlasne zyczenie. potraktuj to jako zyciowa lekcje. przynajmniej dwa wnioski mozesz z tego wyciagnac. po pierwsze nie bierze sie za zajetego chlopaka a po drugie nie bierze sie za pijanego. 4 Odpowiedź przez rolikatka 2012-10-30 09:07:17 rolikatka O krok od uzależnienia Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-19 Posty: 62 Odp: zdradził ze mną dziewczynę @Z tego co zrozumiałam to on się za nią brał nie ona...Autorko tematu, czy Ty jesteś pewna, że taki z niego super kolega, czy to po prostu ta chemia nie pozwala zobaczyć Ci z jaką świnią masz do czynienia?W ogóle, to rozumiem, że jego dziewczyna trwa w nieświadomości, ale mam nadzieję, że to się zmieni, bo w tym momencie ona jest najbardziej oszukiwana. 5 Odpowiedź przez yoghurt007 2012-10-30 09:36:17 yoghurt007 net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-05-19 Posty: 4,556 Odp: zdradził ze mną dziewczynę Daga28 napisał/a:No i sie powinnaś czuć beznadziejnie bo wiedząc ze ma dziewczyne dajesz sie mu obmacywać .Nie jest jego sumieniem. On ma swoje. Raz - to jest błąd. Dwa razy to świadome działanie i alkohol jest tylko wymówką. Związku na zdradzie nie da się zbudować, a ty nikaa72 podchodzisz do tego bardzo emocjonalnie. Trust me, when I woke today I had no plans to be so sexy...but shit happens ! Deep in my soul there is a warrior that I'm afraid of... 6 Odpowiedź przez NiobeXXX 2012-10-30 11:15:02 Ostatnio edytowany przez NiobeXXX (2012-10-30 11:15:37) NiobeXXX Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: życie ciągle sprawia mi zawód Zarejestrowany: 2011-01-06 Posty: 1,162 Wiek: gdy urodził się Chrystus byłam w liceum Odp: zdradził ze mną dziewczynę Czy w tym akademiku nie ma lepszego towaru niż taka "szmatka"- nie wierze w alkohol, tylko w premedytacje- facet bawi sie tobą , czuje, że masz do niego słabość i już wiem, że z tobą moze sobie na prawie wszystko pozwolić. Gdyby był , jak utrzymuje za każdym razem był pijany, kiedy lądujecie w łózku , raczej mechanizmy "STOP" zawodziłyby a on kroczek po kroczku; najpierw macanko, za drugim razem całowanko i przytulanko, za trzecim razem coś wymysli ale do seksu nie dojdzie. I zawsze uniwersalna wymówka "pijany byłem przecież" a dobrze wie, co robił bo wiedział kiedy sie nalezy szmatke- macie wspólnych znajomych ale nie znaczy to, ze on musi być TWOIM znajomym. Powstaje. Jestem bardzo spokojny. Niechaj mijają miesiące i lata niczego mi już nie odbiorą, niczego już odebrać nie mogą. Tak bardzo jestem sam, tak niewyczekujący, iż mogę wyglądać bez Remarque 7 Odpowiedź przez Cyngli 2012-10-30 11:20:00 Cyngli Gość Netkobiet Odp: zdradził ze mną dziewczynęJak można dać się obmacywać facetowi, o którym się wie, że ma inną...?Dla mnie i facet, i autorka są pozbawieni kręgosłupa moralnego. 8 Odpowiedź przez nikaa72 2012-10-30 11:23:17 nikaa72 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-06-27 Posty: 6 Odp: zdradził ze mną dziewczynęTo nie ja jestem z jego laską i to nie ja inicjowałam kontakt, więc nie mam wyrzutów sumienia. Raczej byłam bierna i tylko zastopowałam go w pewnym momencie. Jego dziewczyna to jego sprawa. Ten pajac nic jej nie powie, bo się jej boi. Nie zaczepiam zajętych facetów, odkąd się dowiedziałam, że ma dziewczynę nawet nie próbowałam z nim kręcić. Nie chcę być tą drugą, wolałabym, żeby najpierw z nią zerwał. Naiwnie myślałam, że to wstęp do związku, czuję się wykorzystana. Niczego nie zwalam na alko, za to on ma świetną wymówkę. Znam trochę jego dziewczynę i jak dla mnie jest niezłą histeryczką, płacze, jak on nie idzie na zajęcia, obraża się, jak wychodzi bez niej i dzwoni do niego 15 razy kiedy on nie odbiera. Nawet jakby się dowiedziała, to pewnie nie zerwałaby z nim, bo strasznie go pilnuje. Ja jestem taką opcją B, bo wie, że on mi się podoba. Nie zrobiłam niczego z wyrachowania tylko z tego, co do niego czuję. Teraz kocham go i jeszcze bardziej cierpię niż przed tą imprezą. 9 Odpowiedź przez Cyngli 2012-10-30 11:35:16 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2012-10-30 11:38:03) Cyngli Gość Netkobiet Odp: zdradził ze mną dziewczynę Kochasz faceta, który zdradza swoją kobietę...?A gdybyś to Ty była na jej miejscu...Dziewczyna go pilnuje, bo najwyraźniej już się zdarzyły podobne sytuacje, jak ta z Twoim udziałem. Wcale jej się nie jest po prostu dupkiem, który próbuje wykorzystywać zakochane w nim kobiety, a one, jak kretynki mu na to pozwalają, broniąc się odwiecznym sloganem pt. ''ale ja go kocham...!''.Na Twoim miejscu nie ''jeździłabym'' po tamtej dziewczynie, że jest taka i owaka, bo choćby była wcieleniem anioła i cudem chodzącym, nigdy byś tego nie przyznała ze zwyczajnej zazdrości, bo ona jest z nim, a Ty to jeszcze raz. Po co chcesz w to włazić z brudnymi buciorami? 10 Odpowiedź przez adlernewman 2012-10-30 11:44:41 adlernewman Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-04-24 Posty: 3,264 Wiek: 36 Odp: zdradził ze mną dziewczynę I dobrze, Nikaa. W sumie nikt nie ucierpial. Jestes mloda-baw takiego kolege od paru lat. Widzialam 3 dziewczyny odchodzace od niego, a ja ciagle jestem kolezanka. Jak mnie zapytal czy chcialabym z nim byc, wybuchnelam smiechem. Swietny kolega, dobry seks ale zero potencjalu matrymonialnego. Przynajmniej portret mi namalowal Moj chlopak desperuje jak go widzi. "Co zrobimy z Andrisem?" jest pytaniem tygodnia. To, cze­go nie mu­sieliśmy roz­szyf­ro­wywać, wyświet­lać drogą wy­siłków oso­bis­tych, to, co było jas­ne już przed na­mi, nie do nas na­leży. Od nas pochodzi je­dynie to, co wy­doby­wamy z ciem­ności będącej w nas i cze­go nie znają Marcel ProustSorki, ale mi odjelo polskie znaki z klawiatury 11 Odpowiedź przez NiobeXXX 2012-10-30 20:42:19 NiobeXXX Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: życie ciągle sprawia mi zawód Zarejestrowany: 2011-01-06 Posty: 1,162 Wiek: gdy urodził się Chrystus byłam w liceum Odp: zdradził ze mną dziewczynę adlernewman napisał/a:I dobrze, Nikaa. W sumie nikt nie ucierpial. Jestes mloda-baw takiego kolege od paru lat. Widzialam 3 dziewczyny odchodzace od niego, a ja ciagle jestem kolezanka. Jak mnie zapytal czy chcialabym z nim byc, wybuchnelam smiechem. Swietny kolega, dobry seks ale zero potencjalu matrymonialnego. Przynajmniej portret mi namalowal Moj chlopak desperuje jak go widzi. "Co zrobimy z Andrisem?" jest pytaniem całość- ona GO KOCHA (ty byłaś wolna od miłości z tym kolegą) wiec taki układ jak twój w jej przypadku to tylko destrukcja własna ( jemu taka forma znajomosci może chodzi po głowie). Powstaje. Jestem bardzo spokojny. Niechaj mijają miesiące i lata niczego mi już nie odbiorą, niczego już odebrać nie mogą. Tak bardzo jestem sam, tak niewyczekujący, iż mogę wyglądać bez Remarque 12 Odpowiedź przez truskaweczka19 2012-10-31 01:49:03 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2012-10-31 01:52:21) truskaweczka19 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-21 Posty: 17,177 Wiek: 26 Odp: zdradził ze mną dziewczynę nikaa72 napisał/a:Mam przyjaciela, w którym jestem zadurzona od prawie roku, odkąd się znamy. On ma dziewczynę, którą poznał niedługo przede mną. Mnie to zauroczenie minęło (by) już dawno, gdyby nie sygnały jakie on wysyła, typu głaskanie po ręce, sugestie, że mu się podobam, parę razy powiedział, że jestem ładna. Jest między nami chemia, świetnie się dogadujemy i widzimy codziennie po parę razy (mieszkamy w akademiku). Kilka miesięcy temu piliśmy razem, to znaczy on wypił 5 piw. Potem wpakował mi się do łóżka i zaczął mnie miziać, włożył rękę pod stanik. Trwało to chyba z godzinę lub dwie. Ja oczywiście rozanielona, myślałam że zerwie z nią... A on stwierdził, że mu głupio i rozeszło się po kościach. Jeszcze potem wpadłam na jego i jego dziewczynę jak leżeli razem w łóżku. Bardzo to przeżyłam, czułam się upokorzona i zraniona. Chciałam się przez wakacje odkochać ale cóż, w piątek po imprezie sytuacja się powtórzyła. Dość sporo wypiliśmy i poszliśmy do mojego pokoju. Tym razem było więcej akcji, całowanie, przytulanie itp. Czułam się taka rozkochana i w ogóle, a teraz czuję się okropnie zawstydzona, bo znowu zwalił winę na alkohol i jeszcze dopytywał, czy spałam u niego (skłamałam, że nie), bo jego współlokator powiedział mu o tym. Dał do zrozumienia, że nie pamięta wszystkiego. Chyba boi się zaprosić dziewczynę, żeby on jej nie powiedział. Jestem uczuciowa i nie chcę być jego zabawką do macania, mimo, że go kocham. Za pierwszym razem miał wielkie wyrzuty sumienia, teraz nic o tym nie mówił. To mój najlepszy przyjaciel i cenię go jako osobę, nie chcę zrywać kontaktów. Zresztą to niemożliwe, bo mamy taką wspólną paczkę znajomych. Czuję, że jestem moim zdaniem lepiej zerwać kontakt, bo to dupa, a nie przyjaciel. Raz może i można popełnić błąd, ale on robi to drugi raz i jeszcze wszystko zwala na alkohol. Co to w ogóle za facet? Nie czuj się beznadziejna, co prawda nie rozumiem romansowania z zajętymi, ale grunt, to że chcesz coś z tym zrobić. Możesz już więcej tego błędu nie powtórzyć. Nie warto dziewczyno że teraz robisz z tej dziewczyny histeryczkę. No tak, bo on tylko biedny żuczek, a to ona zła kobieta go trzyma przy sobie niczym jak na elektrycznej smyczy, on nie może odejść, mimo że kocha Ciebie. Przepraszam za ironię, ale to co napisałaś tak mi brzmi. A to on jest winien nawet jeżeli ona jest harpią. Jest facetem bez jaj, zdrajcą. Nie bądź naiwna. "Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła"Wisława Szymborska 13 Odpowiedź przez Szpileczka 2012-10-31 07:33:53 Szpileczka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-17 Posty: 564 Odp: zdradził ze mną dziewczynę@Z tego co zrozumiałam to on się za nią brał nie ona...w kazdym seksie czy pieszczotach oboje biora chyba ze jest to gwalt, a tu czegos takiego nie zapomnij o nim. wiem ze to trudne ale mozliwe. poboli i przestanie. to jest dupek. wykorzystuje twoje uczucia. wiem ze w tej chwili mozesz myslec ze to ten jedyny i ze nie bedziesz umiala pokochac innego. pokochasz. ty dla niego istniejesz tylko jak sobie wypije. czy naprawde chcesz miec takiego chlopaka dla ktorego na trzezwo nie istniejesz? i rzecz najwazniejsz on ma dziewczyne, a na czyims nieszczesciu szczescia nie zbudujesz. krzywdzicie ta dziewczyne oboje. podnies glowe i olej go. 14 Odpowiedź przez angella89 2012-10-31 15:05:24 angella89 Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-11 Posty: 85 Odp: zdradził ze mną dziewczynę Powtórzę to co już tu dziewczyny napisały:Kochasz faceta, który zdradza i to samo mógłby by zrobić z Tobą. Dziecinnie zwala winę na alkohol i wykorzystuje fakt, że Ci się podoba. Nie wiem jak można kochać kogoś kto kłamie i wykorzystuje. Lepiej przejrzyj na też jesteś sama sobie winna, że dwa razy pozwoliłaś mu na macanie, wiedząc, że ma dziewczynę i , że po pierwszym razie z nią nie zerwał. Nic Ci nie obiecywał, więc... A Ty widząc jaki jest nie powinnaś już utrzymywać z nim bliższych relacji. 15 Odpowiedź przez nikaa72 2012-11-01 01:23:25 nikaa72 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-06-27 Posty: 6 Odp: zdradził ze mną dziewczynęDziękuję wam za odpowiedzi, przemyślałam temat i nie ryczę już w poduszkę... tak bardzo. Powtórzę tylko, że to on się za mnie 'brał' i to on jest zajęty, nie ja. Ja respektuję fakt , że jest w związku i w zasadzie przestałam o nim myśleć już wiele miesięcy temu. Tylko że przez jego zachowanie (głaskanie za rękę, sugestie, w końcu fizyczne zbliżenie), to wszystko gwałtownie odżyło. Myślałam że coś z tego będzie i nie mogłam mu się oprzeć. On nie jest jakimś Don Juanem, nie lata za babami, raczej ma kompleksy i nie wierzy w siebie. Myślałam, że drugiego razu nie będzie i byłam zaskoczona. Chciałam go nawet zapytać, co się dzieje, co zamierza zrobić z jego laską, wóz albo przewóz. Ja po pijaku może i jestem odważniejsza, ale trzymam się granic, nie rzucam się całować jakiegoś kumpla, nie zdradzam. Lubię sytuacje jasne i klarowne, a on nie może się nasza rozmowa 'po' była jak policzek, poczułam się zawstydzona i okłamana, a on dużo stracił w moich oczach. 16 Odpowiedź przez blanche neige 2012-11-01 13:07:32 blanche neige Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-11-01 Posty: 22 Odp: zdradził ze mną dziewczynę Dzien dobry,A tak wlasciwie to chcialabys by sie wydarzylo?Chacialbys by zostawil jego dziwczyne dla ciebie? Czy chcialbys byc w zwiazku z nim, w atmoswerze akademickiej, gdzie mieszka rowniez jego dziewczyna? czy chcialabys by przespal sie kilka razy z toba i kontynuowal szalencza ekscytujaca zabawe podsycona 17 Odpowiedź przez blanche neige 2012-11-01 13:15:44 blanche neige Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-11-01 Posty: 22 Odp: zdradził ze mną dziewczynę sory... nie skonczylampodsycona alkoholem?Czy obecnosc jego dziewczyny, nie ma dla ciebie znaczenia? Czy traktujesz "zakochanie sie" jako podchwycanie okazji gdy partner innej jest wolny chwilowo,tylko dlatego, ze ci sie podoba? Czy fakt, ze zaistnialo miedzy wami "cos" fizycznego, to jego inicjatywa? Czy mozesz traktowac siebie jako przedmiot do zabawy, bo ma sie takie wrazenie jak sie ciebie czyta, ze to nie ty chcialas czegos, ale ze to on sobie wzial " to cos", a tym czyms jestes ty... Dziwny jest twoj swiat mysli.... Uporzadkuj szybko logike mysli i nie tlumacz sobie wszystkiego tak jakbys ty byla obok, bo w tym co zaistnialo miedzy nim i toba, jestes bardzo obecna......z powazaniemblanche neige 18 Odpowiedź przez rebel 2012-11-01 15:34:35 rebel Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-05-30 Posty: 862 Wiek: młoda Odp: zdradził ze mną dziewczynę Nie obraź się, ale jest takie stare, a jakże prawdziwe powiedzenie: 'jak suka nie da, to i pies nie weźmie'.Ma dziewczynę, a przy tym koleżankę. Albo jedna albo druga. Ma chłopak wybór, a że gdyby chciał zostawic swoją dziewczynę, to juz dawno by to się, czy chcesz byc dla niego jedynie panią do towarzystwa gotową na każde jego jeszcze jedno, szanuj się, bo jeśli sama nie będziesz się szanowac, to nikt Ciebie szanował nie będzie. 19 Odpowiedź przez światełko1992 2012-11-01 16:57:39 światełko1992 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-11-01 Posty: 2 Odp: zdradził ze mną dziewczynęMiałam podobną sytuacje (tylko że on nie miał dziewczyny). Myślałam że mu na mnie zależy... ale się pomyliłam. Były przytulanki, kilka razy spałam z nim w jednym łóżku. Lecz do seksu nie doszło. Aż nie wytrzymałam i spytałam wprost czego on ode mnie chce. Odpowiedz była krótka: "NIC".Pewnie myślisz że jest tobą zauroczony. Musze Ci powiedzieć że się mylisz. Pozwalasz mu się obmacywać to czemu ma nie skorzystać? W końcu to facet. A poza tym naprawdę chciałabyś mieć takiego chłopaka? Który ma dziewczynę a dobiera się do innej. To facet nie wart twoich uczuć. Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Polityka prywatności: Ta strona używa plików cookie: zapisujemy w nim informację o Twojej sesji, żeby umożliwić Ci automatyczne logowanie i odpowiedzi jako "Ty". To "ciasteczko" nie jest używane do śledzenia Twojej lokalizacji ani przekazywania informacji o Tobie osobom trzecim. Szanujemy Twoją prywatność, dlatego jeśli chcesz, w każdej chwili możesz poprosić nas o usunięcie Twojego konta oraz wszystkich informacji przypisanych do konta za pomocą formularza kontaktowego! Powered by Invision Community

jak przekonac dziewczyne zeby ze mna byla